Od dwóch tygodni Neymar nie jest w szpitalu. Cieszę się. Cały czas spędza z dziećmi. Maja ma już siedem miesięcy. Właśnie wróciliśmy z Polski. Davi i Kaja udawali że wzięli ślub żeby nikt ich nie rozdzielił. To było przesłodkie. Akurat jesteśmy u Fabregasa. Cały czas bawi się z Mają i Davim. Są szczęśliwi bo długo się nie widzieli. Maja jest oczkiem w głowie Cesca Daviego i Neya. Będzie miała w przyszłości branie.
-Jezu oddajcie mi tą księżniczkę. -powiedział Fabregas przytulając dziewczynkę.
-Nie da rady Fabsiu. Ona jest nasza.-powiedziałam przytulając Neya.
-Ech chyba czas znaleźć sobie dziewczynę i zrobić takiego słodziaczka.
-Co? Ty Fabregas chcesz się ustatkować?
-No a co? Ludzie ja mam 25 lat.
-Nie dobra nic.-powiedział Ney. Zmieniliśmy a raczej ja zmieniłam temat. Mała już zasnęła a Davi chciał spać więc poszliśmy do domu. Długo nie byłam u Louisa. Wiem że mieszka w moim starym domu.
-Ney ja za chwilę przyjdę. Idę do Lou.-powiedziałam kiedy Brazylijczyk zatrzymał samochód koło naszego domu.
-To on mieszka w Hiszpanii? Nie wrócił do Anglii?
-Nie. Okej to ja niedługo jestem.-pocałowałam Neya w policzek i poszłam w moje pierwsze miejsce zamieszkania w Hiszpanii. Zapukałam po chwili drzwi otworzył mi Zayn.
-Ee Ivy? Co ty tu robisz?-spytał dosyć zdziwiony.
-Przyszłam odwiedzić Lou ale nie wiedziałam że wy tu jesteście.-zaprosił mnie do środka więc weszłam.
-Jezu oddajcie mi tą księżniczkę. -powiedział Fabregas przytulając dziewczynkę.
-Nie da rady Fabsiu. Ona jest nasza.-powiedziałam przytulając Neya.
-Ech chyba czas znaleźć sobie dziewczynę i zrobić takiego słodziaczka.
-Co? Ty Fabregas chcesz się ustatkować?
-No a co? Ludzie ja mam 25 lat.
-Nie dobra nic.-powiedział Ney. Zmieniliśmy a raczej ja zmieniłam temat. Mała już zasnęła a Davi chciał spać więc poszliśmy do domu. Długo nie byłam u Louisa. Wiem że mieszka w moim starym domu.
-Ney ja za chwilę przyjdę. Idę do Lou.-powiedziałam kiedy Brazylijczyk zatrzymał samochód koło naszego domu.
-To on mieszka w Hiszpanii? Nie wrócił do Anglii?
-Nie. Okej to ja niedługo jestem.-pocałowałam Neya w policzek i poszłam w moje pierwsze miejsce zamieszkania w Hiszpanii. Zapukałam po chwili drzwi otworzył mi Zayn.
-Ee Ivy? Co ty tu robisz?-spytał dosyć zdziwiony.
-Przyszłam odwiedzić Lou ale nie wiedziałam że wy tu jesteście.-zaprosił mnie do środka więc weszłam.
-Louis jakaś laska do ciebie przyszła!-krzyknął Niall kiedy mnie zobaczył. Louis kiedy zszedł z góry rzucił się na mnie.
-Skarbie jak ja cię długo nie widziałem.
-Emm Lou? A co z Eleanor?-spytał Harry.
-Nie no serio nie poznajecie dawnej przyjaciółki a ty-wskazałam na Harrego- swojej ex?-zaśmiałam się. Nie miałam im tego za złe co zrobili ponad rok temu.
-Jezus maria Ivy!-krzyknęli wszyscy oprócz Lou i Zayna się na mnie rzucili.
Gadaliśmy długo, dowiedziałam się że Eleanor to nowa dziewczyna Lou. Jest modelką i z tego co mówili chłopacy bardzo miła. Phoebe od czasu tamtego zdarzenia nie dawała znaku życia.
-No to opowiadaj jak ci idzie z Casillasem?-powiedział Harry.
-Pogło?-powiedział Liam.-Ona jest z Neymarem.
-A nie z Oscarem?-spytał Zayn.
-Już wyjaśniam.-powiedziałam.-Byłam najpierw z Neyem, potem z Casillasem potem wróciłam do Neymara.
-A Oscar? Przecież masz z nim dziecko.
-Oscar to mój przyjaciel. A dziecko mam z Neymarem.
-Jak się nazywa?
-Maja Louise da Silva Santos.-powiedziałam z uśmiechem pokazując tapetę telefonu na którym jest Majka i Davi.
-Ooo jaka słodka. Kto jest chrzestnym?-spytał Louis.
-Fabregas i Inez. Po za tym Inez też ma dziecko.
--Serio!?-krzyknęli na raz.
-No serio serio. Ma synka a nazywa się Tristan Dare.
-Tristan i Maja to będzie świetne kuzynostwo.-zaśmiał się irlandczyk.
Rozmawialiśmy o tym co się działo kiedy się nie kontaktowaliśmy kiedy nagle zadzwonił mój telefon.
-Halo?
-Ivy proszę cię przyjdź mała płacze a nie wiem jak ją uspokoić.-mówił spanikowany Neymar.
-Już idę.-rozłączyłam się i schowałam telefon do tylnej kieszeni jak to ja mam w nałogu.
-Sorka chłopcy ale mała płacze a Neymar nie wie jak ma ją uspokoić. Jutro wpadnę z Mają i Davim jak Ney będzie na treningu i się z nimi pobawicie.-pocałowałam każdego w policzek i wyszłam. Po niecałych 3 minutach byłam w domu.
-No nareszcie. Majcia płacze i płacze.-przewróciłam oczami i poszłam do pokoju gdzie znajdowała się moja córeczka.
-Neymar debilu nie pomyślałeś że trzeba jej zmienić pieluszkę?-spytałam mojego chłopaka.
-No tylko nie debilu. Skąd miałem wiedzieć?
-Może stąd że śmierdzi w całym pokoju?-zaśmiałam się i wzięłam Maje i po kilku minutach miała na sobie czystą pachnącą pieluszkę. Nakarmiłam córeczkę po czym położyłam ją spać. Wzięłam długą relaksacyjną kąpiel. Myślałam o tym co będzie dalej. Okej. Dałam Neyowi szanse a jak znowu mnie zdradzi? Wtedy mogłam urwać z nim kontakt a teraz? Nie mogę bo jest Maja. Wyszłam z wanny otuliłam się ręcznikiem. Przebrana w koszulkę Neya i spodenki weszłam do sypialni gdzie Neymar już spał. Pocałowałam go delikatnie w policzek i położyłam się obok. Teraz już wiem co jest mi potrzebne do szczęście. Maja, Davi Lucca oraz bliskość Neymara.
_______________________________________________________________
Wieeeemmm zllamiłam sprawę. :(
Krótki
Do bani
Długo czekaliście a tu takie gónwo :(
Przepraszam was bardzo. Następny powinien być lepszy :)
kiski lofki <3 :* :* <3
Oj tam, nie gadaj że gówno bo to nie prawda ;) mi się bardzo spodobał ten rozdział :)
OdpowiedzUsuńHej :* zostałaś nominowana do VBA! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://njr-mi-amor.blogspot.com/2014/08/1.html#comment-form