Czytnij notke pod rozdziałem. ~.^
Tydzień później.
Tydzień później.
Co się działo przez ten tydzień. Spotkałam się z Neymarem. Fajny z niego chłopak. W tym tygodniu mieliśmy już 3 randki. Dziiś Monia idzie na randkę z Marciem. Słodka z nich para. Bartra grzebał w moim lapotopie kiedy ja robiłam kanapki. Musze dużo jeść ze wzgledu dziecka. Może powiem Neymarowi i Marcowi. Adrianowi na pewno nie. Jak wrócę do Polski to będę go unikać. Z zamyśleń wyrwał mnie głos Marca.
-Ej na YouTube jakiś Sitek dodał piosenkę. Ty masz taki napis na nadgarstku. -podeszłam do niego i włączyłam.
-Ej na YouTube jakiś Sitek dodał piosenkę. Ty masz taki napis na nadgarstku. -podeszłam do niego i włączyłam.
. Tak wiele miałem dać im, nie chciałem Cię stracić.
Nie mogę tego cofnąć już czasu na tarczy.
Nie żyw już urazy, próbowaliśmy tyle razy,
A teraz to przeszłość, chyba coś nam uciekło.
Nie żyw już urazy, próbowaliśmy tyle razy,
A teraz to przeszłość, chyba coś nam uciekło.
Mogę być z Tobą szczery? Mam już dosyć sławy.
Przestań robić mi te zdjęcia komórkami.
Czuję się beznadziejnie i chyba powinienem.
Co mi się dzieje z sercem? Niedługo skamienieje.
Mój kumpel też miał talent, dziś słyszę coś o herze.
Gdzie, kurwa, się podziałeś stróżujący aniele?
Popadam już w depresję, nie czuję nic kompletnie.
Nie wiem czy mówię z sensem, może to tylko brednie.
Żyję z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd,
niszczę swoje sny, w którą stronę iść?
Nie wiesz o mnie nic, nie bierz mnie za wzór,
nie chcesz ze mną być, nie jestem ze snu (nie jestem ze snu)
Przepraszam.
Przestań robić mi te zdjęcia komórkami.
Czuję się beznadziejnie i chyba powinienem.
Co mi się dzieje z sercem? Niedługo skamienieje.
Mój kumpel też miał talent, dziś słyszę coś o herze.
Gdzie, kurwa, się podziałeś stróżujący aniele?
Popadam już w depresję, nie czuję nic kompletnie.
Nie wiem czy mówię z sensem, może to tylko brednie.
Żyję z dnia na dzień, w lustrze widzę wstyd,
niszczę swoje sny, w którą stronę iść?
Nie wiesz o mnie nic, nie bierz mnie za wzór,
nie chcesz ze mną być, nie jestem ze snu (nie jestem ze snu)
Przepraszam.
Ref:
Nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie we mgle.
Wątpię by mój pacierz zmył mi ten grzech.
I nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie już nie.
Wątpię by mój statek płynął na brzeg.
Proszę, pomóż mi wstać.
Nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie we mgle.
Wątpię by mój pacierz zmył mi ten grzech.
I nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie już nie.
Wątpię by mój statek płynął na brzeg.
Proszę, pomóż mi wstać.
2. Nigdy nie byłem typem samotnika,
dziś łapię się na tym, że ich unikam.
Dzień mija mi tak samo jak wczoraj.
Miałem wyjść, pierdolę odwołam.
Sumienie mówi mi o kontakcie z ojcem.
W sumie nie mam już żalu, to postęp.
Nic nie jest takie samo jak przedtem.
Za dzieciaka widziałem to w innym świetle.
Czas leci jak pojebany felix.
Swoją drogą - też chciałbym to przeżyć.
Może wtedy bym docenił co mam dziś.
Nie pogrywał tak z życiem - Jumanji.
Czemu nie daje wywiadów i przy tym,
który to kurwa feat bez płyty.
Ludzie mówią, że poczułem się za pewnie.
Chcieli mnie wszędzie, zostałem w LD*.
dziś łapię się na tym, że ich unikam.
Dzień mija mi tak samo jak wczoraj.
Miałem wyjść, pierdolę odwołam.
Sumienie mówi mi o kontakcie z ojcem.
W sumie nie mam już żalu, to postęp.
Nic nie jest takie samo jak przedtem.
Za dzieciaka widziałem to w innym świetle.
Czas leci jak pojebany felix.
Swoją drogą - też chciałbym to przeżyć.
Może wtedy bym docenił co mam dziś.
Nie pogrywał tak z życiem - Jumanji.
Czemu nie daje wywiadów i przy tym,
który to kurwa feat bez płyty.
Ludzie mówią, że poczułem się za pewnie.
Chcieli mnie wszędzie, zostałem w LD*.
Ref:
Nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie we mgle.
Wątpię by mój pacierz zmył mi ten grzech.
I nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie już nie.
Wątpię by mój statek płynął na brzeg.
Proszę, pomóż mi wstać.
Nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie we mgle.
Wątpię by mój pacierz zmył mi ten grzech.
I nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie już nie.
Wątpię by mój statek płynął na brzeg.
Proszę, pomóż mi wstać.
3. Wiem jak traktujecie tych co powinęła się noga im.
Wyprzesz się trzy razy mnie nim minie moja droga w tym.
To był kiepski rok, oby tu w kolejnym szło.
Plujesz sobie w brodę, jak mi chciałeś wtedy zmienić bio.
Jest cienka linia między prawilniakiem a wtyką
Tak bardzo chciałeś szaleć, że zapomniałeś żeś cykor.
Kiedy tracisz wiarę, kiedy nikogo nie ma przy Tobie wcale,
zdajesz sobie sprawę, że miałeś za wiele żeby teraz odejść od tej gry na stałe.
Komentarze tych al'a fanów, wiej stąd - chorągiewki.
Mógłbyś skrócić ich jednym zdaniem, ale pieprz to - piorą łeb im.
Młode Wilki* - byłem przed nimi, powinieneś wiedzieć.
Po "Niesiemy prawdę"* wszyscy nagle chcieli młodych wesprzeć.
Wyprzesz się trzy razy mnie nim minie moja droga w tym.
To był kiepski rok, oby tu w kolejnym szło.
Plujesz sobie w brodę, jak mi chciałeś wtedy zmienić bio.
Jest cienka linia między prawilniakiem a wtyką
Tak bardzo chciałeś szaleć, że zapomniałeś żeś cykor.
Kiedy tracisz wiarę, kiedy nikogo nie ma przy Tobie wcale,
zdajesz sobie sprawę, że miałeś za wiele żeby teraz odejść od tej gry na stałe.
Komentarze tych al'a fanów, wiej stąd - chorągiewki.
Mógłbyś skrócić ich jednym zdaniem, ale pieprz to - piorą łeb im.
Młode Wilki* - byłem przed nimi, powinieneś wiedzieć.
Po "Niesiemy prawdę"* wszyscy nagle chcieli młodych wesprzeć.
Ref:
Nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie we mgle.
Wątpię by mój pacierz zmył mi ten grzech.
I nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie już nie.
Wątpię by mój statek płynął na brzeg.
Proszę, pomóż mi wstać.
Nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie we mgle.
Wątpię by mój pacierz zmył mi ten grzech.
I nie wiem już nic. Gubię się cały czas gdzieś,
tracę wyobraźnię, pomóż mi wstać.
Co jest dziś wyraźne - dla mnie już nie.
Wątpię by mój statek płynął na brzeg.
Proszę, pomóż mi wstać.
-Ej czemu płaczesz?-spytał.
Nawet nie wiem kiedy poleciały mi łzy. Znowu napisał o mnie kawałek. Znaczy o nas których już nie ma. Nie zwracając uwagi na Marca wybiegłam z pokoju. Na dworzu zadzwoniłam do Kuby.
Nawet nie wiem kiedy poleciały mi łzy. Znowu napisał o mnie kawałek. Znaczy o nas których już nie ma. Nie zwracając uwagi na Marca wybiegłam z pokoju. Na dworzu zadzwoniłam do Kuby.
-Halo? Kuba?
-No. Ej mała co się stało płakałaś?
-Widziałeś?
-Co?
-Sitka piosenkę. Tą pomóż mi wstać.
-No widziałem. Kolejna o tobie.
-Czy on musi mi tak utrudniać to wszystko? Chce zapomnieć
-No. Ej mała co się stało płakałaś?
-Widziałeś?
-Co?
-Sitka piosenkę. Tą pomóż mi wstać.
-No widziałem. Kolejna o tobie.
-Czy on musi mi tak utrudniać to wszystko? Chce zapomnieć
*Sitek*
-Czy on musi mi tak utrudniać wszystko? Chce zapomnieć. Nie chcę go znać. Kocham go ale nienawidzę. -słysząc te słowa zajebałem pięścią w ścianę. Nie chce jej nic utrudniać. To ja jestem winny naszego rozstania. Jeszcze dziś jadę do tej Hiszpanii. Muszę z nią wszystko wyjaśnić
Ania
-Mała ja wiem że kochasz. Nie pomogę ci bo nie mam jak. Wiem dobrze że ja też ci o nim przypominam. Teraz musze kończyć bo ten kretyn coś sobie zrobi. - zakończył rozmowę. Spacerowałam sobie i spotkałam Neymara. Przywitałam się z nim buziakiem w policzek.
-Hej coś się stało?-spytał.
-Nie wszystko w porządku.
-to dobrze. Słuchaj trener kazał przekazać że wyjeżdżamy po jutrze do Madrytu i będziecie z nami mieszkały w jednym hotelu. Za półtora miesiąca mamy ważny mecz z Realem Madryt. Wtedy kiedy wy wyjeżdżacie. Nie chce żebyś wyjeżdżała. -posmutniał.
-Ale ja nie musze stąd wyjeżdżać. Mogę zostać. Nie mam do kogo wracać.
-Taka piękna dziewczyna nie ma do kogo wracać?
-No tak się sprawy pokomplikowały.
-To może przejdziemy się?-spytał ze słodkim uśmiechem.
-Pewnie.
Na spacerze byliśmy dosyć długo. Zauważyłam parę z malutkim dzieckiem. Kiedyś to mogłam być ja i Adrian. A teraz kto wie. Może to będę ja i Neymar. Nie wiem co do niego czuje i jak to wszystko wyjdzie. Przez to ze Adrian wszystko utrudnia boje się ze nic mi nie wyjdzie. Boże cały czas Adrian Adrian i Adrian. Czas myśleć o teraźniejszości. O Neymarze. Musze mu powiedzieć o dziecku.
-Hej coś się stało?-spytał.
-Nie wszystko w porządku.
-to dobrze. Słuchaj trener kazał przekazać że wyjeżdżamy po jutrze do Madrytu i będziecie z nami mieszkały w jednym hotelu. Za półtora miesiąca mamy ważny mecz z Realem Madryt. Wtedy kiedy wy wyjeżdżacie. Nie chce żebyś wyjeżdżała. -posmutniał.
-Ale ja nie musze stąd wyjeżdżać. Mogę zostać. Nie mam do kogo wracać.
-Taka piękna dziewczyna nie ma do kogo wracać?
-No tak się sprawy pokomplikowały.
-To może przejdziemy się?-spytał ze słodkim uśmiechem.
-Pewnie.
Na spacerze byliśmy dosyć długo. Zauważyłam parę z malutkim dzieckiem. Kiedyś to mogłam być ja i Adrian. A teraz kto wie. Może to będę ja i Neymar. Nie wiem co do niego czuje i jak to wszystko wyjdzie. Przez to ze Adrian wszystko utrudnia boje się ze nic mi nie wyjdzie. Boże cały czas Adrian Adrian i Adrian. Czas myśleć o teraźniejszości. O Neymarze. Musze mu powiedzieć o dziecku.
-Neymar co o mnie myślisz?-spytałam jednocześnie przerywając ciszę w której przebywaliśmy.
-Myślę że jesteś niesamowitą dziewczyną. Inteligenta, śliczna z poczuciem humoru, masz wielki talent do robienia zdjęć. A czuje się przy tobie jakbym znał cię od dawna. Na prawdę.
-A co jeśli o tobie myślę podobnie ale jest coś co przed prawie wszystkimi ukrywam.
-No chyba nie zabiłaś nikogo co?-zaśmiał się.-Nie no cokolwiek to jest nie zmienię swojego zdania o tobie.
-No to wiec. Zanim wyjechałam tutaj z Polski to miałam chłopaka no i psuło się już między nami i w końcu zerwaliśmy. No i tydzień temu dowiedziałam się że jestem w ciąży.
-Czyli co? Chcesz do niego wrócić?
-No właśnie o to chodzi że nie. Zranił mnie i nawet nie dowie się że ma dziecko.
-A wiesz co ja chce?
-Co?
-Chce spróbować.
-Co chcesz spróbować?
-To.-stanął na przeciwko mnie i pocałował. Kiedy chciał się odsunąć przyciągnęłam go z powrotem.
Do hotelu wróciłam bardzo późnym wieczorem ze wspaniałym humorem. Po cichu weszłam do pokoju bo Monia pewnie spała. Jednak zdziwił mnie widok który tam zobaczyłam.
-co ty tu do cholery robisz!!?-krzyknęłam.
-Chce ta całą sprawę z tobą wyjaśnić.
-Ania nie denerwuj się wiesz że nie możesz.-wtrąciła się Monia.-Daj mu wyjaśnić
-Teraz mało mnie to obchodzi. Adrian wynoś się!-krzyknęłam.
-To o ojca chodzi twojego do cholery! On mi kazał z tobą zerwać. Znalazł mnie na koncercie. Myślał że jak z tobą zerwę wrócisz do domu i jakoś Karole ściągniesz!-krzyczał mi prosto w twarz. Nigdy nie podniósł na mnie głosu ale teraz musiał bo wiedział że inaczej go nie wysłucham.
-Jak o naszego ojca?-spytałam bardzo cicho. w tym momencie zadzwonił mój telefon. Neymar. -Przepraszam nie mogę teraz rozmawiać. -wyłączyłam telefon i usiadłam koło Moniki.-No mów.
-Wtedy jak z tobą zerwałem miałem koncert w Wrocławiu i wtedy twój tata zagroził mi że zabije cie jeśli nie wrócisz do domu i nie ściągniesz Karoliny. Kocham cię i nie chciałem żeby coś ci się stało dlatego musiałem to zrobić gdybym wiedział o twoim wyjeździe nigdy bym się na to nie zgodził. Wiem że cie zraniłem. Nigdy tego nie chciałem. Przez minute jak wyszłaś wtedy z domu miałem kompletną wyjebke ale teraz już nie wyrabiam. Brakuje mi cie cholernie i nie wiem jak sobie poradzę jak nie będzie ciebie blisko mnie. Mam wyjebane w te wszystkie dziewczyny. Zawsze cię kochałem, kocham i będę kochał.-pocałował mnie i wyszedł.
-Co tu sie właśnie kurwa stało?-spytała Monia.
-Nie wiem ale. mózg rozwalony..
___________________________________________________________________
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszamPrzepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
-Czyli co? Chcesz do niego wrócić?
-No właśnie o to chodzi że nie. Zranił mnie i nawet nie dowie się że ma dziecko.
-A wiesz co ja chce?
-Co?
-Chce spróbować.
-Co chcesz spróbować?
-To.-stanął na przeciwko mnie i pocałował. Kiedy chciał się odsunąć przyciągnęłam go z powrotem.
Do hotelu wróciłam bardzo późnym wieczorem ze wspaniałym humorem. Po cichu weszłam do pokoju bo Monia pewnie spała. Jednak zdziwił mnie widok który tam zobaczyłam.
-co ty tu do cholery robisz!!?-krzyknęłam.
-Chce ta całą sprawę z tobą wyjaśnić.
-Ania nie denerwuj się wiesz że nie możesz.-wtrąciła się Monia.-Daj mu wyjaśnić
-Teraz mało mnie to obchodzi. Adrian wynoś się!-krzyknęłam.
-To o ojca chodzi twojego do cholery! On mi kazał z tobą zerwać. Znalazł mnie na koncercie. Myślał że jak z tobą zerwę wrócisz do domu i jakoś Karole ściągniesz!-krzyczał mi prosto w twarz. Nigdy nie podniósł na mnie głosu ale teraz musiał bo wiedział że inaczej go nie wysłucham.
-Jak o naszego ojca?-spytałam bardzo cicho. w tym momencie zadzwonił mój telefon. Neymar. -Przepraszam nie mogę teraz rozmawiać. -wyłączyłam telefon i usiadłam koło Moniki.-No mów.
-Wtedy jak z tobą zerwałem miałem koncert w Wrocławiu i wtedy twój tata zagroził mi że zabije cie jeśli nie wrócisz do domu i nie ściągniesz Karoliny. Kocham cię i nie chciałem żeby coś ci się stało dlatego musiałem to zrobić gdybym wiedział o twoim wyjeździe nigdy bym się na to nie zgodził. Wiem że cie zraniłem. Nigdy tego nie chciałem. Przez minute jak wyszłaś wtedy z domu miałem kompletną wyjebke ale teraz już nie wyrabiam. Brakuje mi cie cholernie i nie wiem jak sobie poradzę jak nie będzie ciebie blisko mnie. Mam wyjebane w te wszystkie dziewczyny. Zawsze cię kochałem, kocham i będę kochał.-pocałował mnie i wyszedł.
-Co tu sie właśnie kurwa stało?-spytała Monia.
-Nie wiem ale. mózg rozwalony..
___________________________________________________________________
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszamPrzepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Wieeeeeeeem ze bardzo dlugo nie dodawalam zadnego rozdzialu ale bardzo latwo i banalnie mozna to wyjasnic.
szkola
no ale co mozna zrobic zeby poprawic 9 zagrozen
zawiesic bez zadnej wiadomosci swoje opowiadanie i pozostawic was w oczekiwaniu na nastepny rozdzial. postaram sie dodawac rozdzialy czesciej ale nic nie obiecuje no wiecie jak sie jest na profilu graficznym nic innego sie nie robi niz siedzenie na kompie i robienie jakis projektow czy napisow w 3d czy innych balwanow czy widelcow xd
kiski lofki :* :* :* <3 <3 <3
i jeszcze raz
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszamPrzepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszamPrzepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam
Przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam przepraszam